W ten najpiękniejszy czas,
czas wigilijnego spotkania i Świąt Bożego Narodzenia,
życzymy lekarzom weterynarii, ich rodzinom i naszym sympatykom
radości, zdrowia i szczęścia
oraz pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku
Prezes i Rada Opolskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej
zapraszamy do „Szopki Weterynaryjnej 2020” autorstwa dr Franciszka Kobylańskiego
Skąd Ty jesteś
- jestem z wioski
Jak Cię zowią
- Ardanowski
Lśnisz czystością
oraz blichtrem
No bo byłem - już Ministrem
I to chłopskich - spraw trybunem
Ale Prezes rzekł - usunę!
Bo sprzeciwu to początki
Nie przyjmując Jego „piątki”
Naraziłem się okrutnie
Chociaż głowy mi nie utnie
To straciłem tekę, stołek
I zastałem – w polu kołek
W Szopce – omen albo złuda
Ktoś ty
– Ja, Minister Puda
Postać nowa i nieznana
Chłopów rzucę na kolana
Ich blokady oraz strajki
Przejdą wnet do sielskiej bajki
Znam rolnictwo wyśmienicie
Z niego jest dostatnie życie
Jak się tekę ma i stołek
To z rolnictwa - Ja wydolę
Na najwyższą wlazłem grzędę
Wnet też reformować będę
I zapieję – jak w kurniku
Wszystkie służby staną w szyku
Będę służyć na kolanach
W każdej chwili – aż do rana
W dzień i w nocy w każdej porze
Dla Ojczyzny – wspomóż Boże!
Czyś tu Panie za parobka?
Nie – jam Bogdan jest Konopka
Główny Lekarz z dużą gażą
Rozkaz dziś Weterynarzom
Ja wydaję przez Instrukcje
Zmyślnych tabel tez konstrukcję
Z których widać - Panie Boże
Co jest w chlewni i oborze
Gdzie u kur się tworzą worki
I czy COVID mają norki
Jakie ma kiełbasa pęta
I że HACCP – to rzecz święta
Najważniejsze są wyniki
To czy zdrowe w lesie dziki
Czy indyki – z racji grypy
Już szykują się do stypy
Czy Inspekcja bada ziarna
Dla Ojczyzny wciąż pracuje
Chociaż pensja nadal marna
Tą Inspekcją – ja kieruję
A ta grupa pomieszana
Czeka karnie już od rana
I choć szopka jest zamknięta
Zwieźli dary tu na Święta
Jakie dary
– więc wymienię
Etos, godność, poświęcenie
Tak od serca – bo to ludzkie
Powiatowe i Wojewódzkie
Zacne grono tych Lekarzy
Wadzę swym pokłonem darzy
Nie ma mirry i kadzidła
Strach, by chłopi Ich na widłach
Nie pognali z swej zagrody
Proszą, żeby dla osłody
Miodu dać bez dziegciu łyżki
I błagają o podwyżki
Bowiem problem jest już spory
Nie chcą dziś iść w Inspektory
Młodzi - starych braknie rzecz ponura
Czeka ich emerytura
Spokój Święty i wspomnienia
A więc mówię – DO WIDZENIA
Zaraz, zaraz moja rola
Kto się tam odzywa z boku
Wojewódzki jam z Opola
Nie chcę stać z innym w tłoku
Mam maseczkę i z dystansem
Proszę dać mi jeszcze szansę
Kto tak hardo się odzywa
Wacław Bortnik się nazywam
Już pół wieku wnet pracuję
Znam ten zawód od podszewki
Widać nic nie postępuje
Ciągle czarne są polewki
Innych to rozpieszcza władza
Mają frukty – przywileje
Nam niestety nie dogadza
Ciągle wiatr nam w oczy wieje
Przeto składam w darze Panu
Oraz - Panu - Ministrowi
Nie rzucajcie nam bananów
Lepiej byśmy byli zdrowi
Składam wór a w nim życzenia
Zdrowia, szczęścia bez awarii
Niech się nam na dobre zmienia
Przyszłość tej weterynarii
Bo to szczytna służba przecież
Proszę Panie więc podaruj
Nam na drugie już stulecie
Zgodnie z hasłem ze sztandaru
Dla zwierząt wszystko co czynisz
Sanitas Animalium Pro Salute Homini
Bo najważniejsze jest ludzkie plemię
Dlatego wspólnie zwyciężymy pandemię
Z głębi słychać hola, hola
Jestem tutaj – Boża wola
W Szopce? Panie w Izbie przecież
Miejsce dla Cię mam na świecie
Ciepło, schludnie i w piernatach
Przyjmie Izba Pana Świata
Choć Krajowa to się marzy
Żeby brać weterynarzy
Przebadała te zwierzęta
Które mkną do Szkopki w Święta
Ktoś Ty – masz tu babo placek
Łukaszewicz jam jest Jacek
Prezes jestem nie od „piątki”
Ale może to początki
Mej kariery – zatem wiec ja
Choć już kończy się kadencja
Stroję piórka – piórko zdobi
Przecież nikt mi nic nie zrobi
Ściągam niczym celnik składki
Pensję mam no i dodatki
Przeto Panie – Tobie w darze
Zgodnie – my – weterynarze
Za te nam zlecone prace
Na świątynie i pałace
W których moszczą się Pasterze
Darujemy w dobrej wierze
Nasze troski i nadzieje
Ktoś ty Panie – Jan roztropny
Filip jestem – ten konopny
Od oleju – nie od „skręta”
Widze gdzie Achilla pięta
Żeby było znów fachowo
Trzeba wrócić więc „ab ovo”
Fach lekarza nie ceniony
Czy to ludzki czy zwierzęcy
„Jestem milion – za miliony”
Cierpieć już nie będę więcej
Już nie zdołam nie dam rady
IV część – dramatu „Dziady”
Smutna jest dzisiejsza Szopka
W czas pandemii – koniec, kropka
Zarżał osioł – tak się zdarzy
Braknie nam weterynarzy
Na to kozioł, a to klapa
Gdzie dziś kozy znajdą capa
Krowa na to – jak tu stoję
Więcej mleka nie udoję
Baran beczy ja z stajenki
Słychać zwierząt ryki, jęki
Tylko psy i koty rade
Mogą liczyć na poradę
Bo gdy zwiążesz wszystkie wątki
Efekt się wyłania „piątki”
I tu Autor się odzywa
Zawsze jak to w Szopce bywa
Są pasterze przez małe pe
I są też Ministrowie
A mnie się tak bardzo chce
Wyłożyć jak krowie na rowie
Żeby klękały barany
Bydlaki i inne osły
Żeby nasz zawód kochany
Z bagna do niebios wyniosły
Spraw Panie – tak mi się marzy
Świetlana przyszłość dla weterynarzy
Błogosław za wstawiennictwem Marii
Wiernych pastuszków z weterynarii
Proszę Panie – daj rozkazy
I uwolnij od zarazy
Ludzi – by się dobrzy stali
I COVIDA się nie bali
By się przed nim zaszczepili
By wygrali, by przeżyli
A u zwierząt – dobry Panie
Niech się ASF przestanie
Szerzyć i zarażać świnie
Ptasia grypa niechaj minie
Podnieś rękę – zrób porządek
Niech dobrego to początek
Dla ojczyzny – będzie Panie
Zdrowia daj i pojednanie
Cała więc Rzeczpospolita
Niech ma dostęp do koryta
Gdzie Unijna płynie kasa
Dla chudego i grubasa
Paniom – na ich pięknych licach
Uśmiech, a nie błyskawica
Będzie gościł od tej pory
Władzy - Boże - daj pokory
Uzdrów nam Ojczyznę całą
Dobrym słowem a nie pałą
Wiec pod Szopką każdy klęczy
Klęczą ludzie i zwierzęta
Cicho, cicho dzwonek dźwięczy
Już nadeszła ta Noc Święta
Gwiazda Betlejemska świeci
Dla nas i dla naszych dzieci
Jest nadzieja – w nią wierzymy
A jak będzie – zobaczymy.
Walą pioruny i błyskawice
Na niebie jest coraz jaśniej
Ministra Finansów ostre nożyce
Tną, a wiec nadzieja gaśnie
Panie Ty widzisz i grzmisz przeto
Ciężko satyrykiem być i poetą
I taka puenta w ostatnim zdaniu
Szopkę w tym roku napisał – Franiu
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku – przesyłamy wraz z życzeniami zdrowia, szczęścia, pomyślności
Weterynaryjną Szopkę 2020
PIW Prudnik
Franciszek Kobylański