Ultramaraton Weterynaryjny
W dniu rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro 6 sierpnia 2016r. odbyły się II Mistrzostwa Polski Lekarzy Weterynarii w Pieszym Maratonie Górskim, tym razem w konwencji zawodów międzynarodowych, towarzyszących rajdowi PTTK Prudnik Oddział Sudety Wschodnie. Do organizacji zawodów, tradycyjnie przeprowadzonych przez Prezesa i Radę Opolskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, włączył się Prezes Izby Czeskiej Kol. Karel Daniel. Trasa prowadziła z Prudnika na najwyższy szczyt Jeseników Pradziada.
W trakcie przemarszu zawodnicy musieli pokonać 58 km trasę (potem jeszcze zejście 4 km do autobusu) z 2841 m przewyższeń i 1644 m zejść, w limicie 15 godzin. Obawialiśmy się upałów, jednak pogoda była łaskawa, szczędząc nam skwaru i duchoty znanej z poprzednich lat. Pierwsza, „polska” część trasy prowadziła obok Klasztoru Franciszkanów w Prudnickim Lasku, gdzie był więziony Prymas Tysiąclecia kar. Stefan Wyszyński, przez Kobylicę z pomnikiem Josefa von Eichendorffa – śląskiego romantyka, kończąc się niezwykle stromym podejściem na Kopę Biskupią. Czerwony Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza, którym przechodziliśmy jest najdłuższym szlakiem turystycznym w Polsce, mającym 440 km długości, prowadzącym do Świeradowa-Zdroju. Na terenie Republiki Czeskiej mijaliśmy Heřmanovice, Vrbno pod Pradědem, Karlovą Studenkę, kończąc wieczorem marsz Doliną Bilej Opavy i wspinając się na szczyt Pradziada 1491 m n.p.m. Tereny, które przemierzaliśmy były urokliwe, odludne a widoki wprost zapierające dech w piersiach – podobnie jak strome podejścia.
Długotrwały marsz wymaga odpowiedniego przygotowania - nie tylko fizycznego, ale i taktycznego. Wysiłek jest ogromny, zużycie blisko 9 tys. kcal zmusza ultramaratończyka do stałego dostarczania energii, odpowiedniego nawadniania (korzystając najlepiej z camelbaków), wyznaczenia co trzy godziny marszu krótkich pięciominutowych przerw i utrzymania jego tempa z prędkością ponad 5 km/godz. Stały wysiłek nie powinien przekraczać 70% HRmax ( tętno maksymalne ), czyli mieścić się w III strefie, poniżej progu anaerobowego. Przekroczenie tego limitu powoduje, że organizm nie jest w stanie neutralizować szkodliwych produktów metabolizmu beztlenowego, przez co dochodzi do szybszego zmęczenia i spadku możliwości wysiłkowych oraz gwałtownego zakwaszenia organizmu. Uzupełnianie płynów (odwodnienie 1% powoduje spadek wydolności mięśniowej o 10%, a nawet 4 % odwodnienie jest nieodczuwalne przez zawodnika) w ilości do 0,5 l / godz. oraz dostarczenie energii z węglowodanów pozwala na przejście lub przebiegnięcie dystansu bez większych strat. Tak się też stało, wszyscy uczestnicy Maratonu ukończyli trasę.
Uczestnicy Ultramaratonu na szczycie Pradziada - foto. Andrzej Dereń
Mistrzem Polski został Kol. Luděk Kučera z Jihlavy, przebiegając trasę w 7 godz. 50 min., deklasując przy okazji pozostałą stawkę zawodników. Tytuł Mistrzyni Polski obroniła zeszłoroczna tryumfatorka Kol. Mariola Powroźna z Katowic, pokonując trasę w 9 godz. 53 min. W kategorii gości zwyciężył Wojtek Kułak z Opola, uzyskując czas 11 godz. 44 min. Pozostali zawodnicy dotarli do mety w regulaminowym czasie.
W Maratonie wzięło udział 11 zawodników, przy wsparciu organizacyjnym trzech osób. Mimo zmęczenia, satysfakcja z ukończenia zawodów była ogromna, walka przebiegała fair play, a największym przeciwnikiem zawodników była ich własna słabość.
Już teraz zapraszam na kolejną edycję weterynaryjnego ultramaratonu. Warto spróbować własnych sił. Tym bardziej, że towarzystwo jest wyborne, a i Koledzy z zagranicy obiecali dalszą współpracę.
Komandor Maratonu
Marek Wisła