Od poprzednich warsztatów minął ponad rok w związku z czym, wyjazd ten był bardzo wyczekiwany. Na poprzednich warsztatach uczyłyśmy się robienia dywanów a na czas nauki zamieszkałyśmy w Rycerskim Grodzie w Byczynie, gdzie warunki były takie, jak na gród w średniowiecznym stylu przystało. Choć bawiłyśmy się tam świetnie, tym razem uznałyśmy, że haft jest zajęciem znacznie subtelniejszym a Dworek Myśliwski Hubertus w Brynicy miejscem na jego studiowanie idealnym.

Fot. 1 Uczestniczki warsztatów po śniadaniu

26 stycznia 2019 r. od godziny 14.00 do Brynicy zaczęły przybywać poszczególne uczestniczki III Warsztatów z całego województwa.  Dworek okazał się być położony w bardzo malowniczym miejscu, pogoda była niesamowita, śnieg padał tak intensywnie, że niejedna z dziewczyn przyjechała nieco później niż planowała. Atmosfera dworku, to co działo się z pogodą na zewnątrz, ogień w kominkach, drewniane domki, w których zamieszkałyśmy sprawiły, że będąc zaledwie kilka kilometrów od Opola, miałyśmy wrażenie pobytu w bardzo odległej krainie. Jak to na naszych wyjazdach bywa, bardzo szybko zabrałyśmy się do pracy. Oficjalne otwarcie warsztatów nastąpiło po zameldowaniu się w domkach i pokojach, około godziny 18.00. Jedną z wielu zalet, tego że wyjazdy te organizowane są przez Kobiety dla Kobiet jest to, że kolację organizujemy sobie same. Tradycją stało się, że każda     z nas ma swój wkład w wieczorny posiłek dzięki czemu zawsze jest przepysznie!!! Dbamy również o to, aby napoje pasowały do poszczególnych potraw.

Fot.2. Jedna z wielu pięknych prac

Gdy wszystkie wstępne sprawy zostały załatwione, każda z uczestniczek otrzymała niezbędne materiały tj.: tamborek, kalkę, len, wzór do wyboru i spory zapas mulin. Niemal do północy wyszywałyśmy, zgłębiając tajniki haftu płaskiego. Niektóre z nas zdecydowały się na zdobycie dodatkowych umiejętności i uplotły z wełny czesankowej  kapitalne poduchy. Efekty naszej pracy nie były tak spektakularne jak w tracie poprzednich zajęć z szydełkowania sznurkiem, jednak widziałyśmy jak każda tworzy coś wyjątkowego, pięknego, niemal osobistego. Wieczór a następnie spora część nocy upłynęły nam zatem na niekończących się pogaduchach przy kominku, smakowaniu, próbowaniu i wyszywaniu oraz na spacerach, bo jak już wspominałam pogoda nas rozpieszczała.

Rano śniadanie przygotowali dla nas gospodarze a po nim, tradycyjnie znów zasiadłyśmy do pracy. Niełatwo było nam wyjeżdżać, dlatego haftowałyśmy do ostatniej chwili a po opuszczeniu pokoi poszłyśmy jeszcze na długi spacer.

Fot. 2. Druga z wielu pięknych prac

Warsztaty przyciągnęły uwagę wielu osób, tym razem zainteresowanie było o wiele większe i nie ograniczało się do terenu naszego województwa. Ostatecznie było nas 18 uczestniczek, około 10 przyjechało po raz pierwszy. Kolejny wyjazd planowany jest w wakacje. Będziemy uczyły się filcowania na mokro, zatem letnie temperatury będą nam bardzo pomocne.

Zapraszam, Urszula Giedrojć-Brzana

 

 

 

Licznik

Odsłon artykułów:
1638229
Joomla 3.0 Templates - by Joomlage.com
Apteka Kocmyrzowska https://natu-pharm.pl/